tr?id=505297656647165&ev=PageView&noscript=1 jest jednak zauważalna różnica w prawie utrudniającym płynny - komentarz
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
Komentarze 1
Pokaż wszystkie komentarze
Autor: Artur 20.04.2023 07:54

Pierdolenie

Odpowiedz
Autor: Kto się wlecze, nie uciecze 07.04.2023 13:49

@Maciej Bądźmy poważni. Już widzę jak grzecznie czekasz za taką śmieciarką aż służby komunalne uprzejmie skończą swoje zadanie, bo akurat tak się złożyło, bo inaczej złamiesz prawo. Albo stój sobie w tunelu, którego wylot się przykładowo zawalił i czekaj aż go odguzują... Zdaję sobie sprawę, że zdania których użyłem mają kontrowersyjny wydźwięk i wedle chłodnej kalkulacji jaka jest stosowana obecnie w polskim wymiarze sprawiedliwości, zakrawa z grubsza o ignorancję. Wszyscy jesteśmy ludźmi a nie maszynami - nie dajmy się przecież zwariować. Ale jak wnioskuję -dyskusja nie dotyczy sytuacji, w których chcemy łamać prawo, a jedynie tego "dlaczego prawo jest źle skonstruowane", my jedynie dyskutujemy, prawda? Wobec tego, celowo i sarkastycznie uznałem za "łajzowate" zachowania z kategorii "utrudniania ruchu" w normalnych warunkach -dlaczego inni uczestnicy ruchu muszą na tym cierpieć. Z jakiejś przyczyny przecież dozwolona jest ta prędkość do 50 (nawet jeśli jest zaniżona ze względów bezpieczeństwa, z nawet 70 -bo wiadomo, obszar zabudowany), co więc nie zabrania jechać wolniej - prawda? Ale odpowiedzmy sobie czy takie smutne wleczenie się te 30 w miejscu, które jest co najmniej dwupasmówką mniejszego miasta o małym natężeniu ruchu, na której długości zdarzają się tam jakieś PDP z wysepką lub bez itp. - to taki jegomość sprawia, że bez względu na to czy się śpieszysz czy nie, raczej będziesz musiał zrównać prędkość i toczyć się tak, bo zaraz i tak albo przekroczysz dozwolone 50 przy próbie wyprzedzenia, albo wyprzedzając go przed/na PDP bo masz przed sobą mistrza jadącego te magiczne 30 przez całą drogę. Kolejno- gdy już wprowadzony będzie ogólny limit do 30 - bez wątpienia znajdzie się więcej takich nieodważnych uczestników ruchu, albo więcej beztroskich rowerzystów jadących nie więcej niż 15, a do tego piesi chętniej będą wskakiwać na jezdnię bez upewnienia się o tym czy nie wchodzi pod auto. Zawsze znajdzie się jakiś fanatyk z prędkością porównywalną do postoju (stąd zasugerowałem interpretację jako wymijanie, a nie wyprzedzanie) - czy chcemy aby tak nas szykanowano? Bo z tego co widzę dokąd to wszystko zmierza, to raczej nie do tego aby zachęcić kierowców do bezpiecznej jazdy, a raczej aby wykluczyć pojazdy silnikowe na rzecz przemieszczania się za pomocą hulajnóg, rowerów i pieszo. Przyznasz chyba, że to o czym mówię to nie bełkot? Zamiast budować kładki nad arteriami, to wymalują kilka kresek i problem z głowy. Ale miliony na pomniki Leszka zawsze się znajdą. Temat rzeka, pozdrawiam.

Odpowiedz

Polecamy

NAS Analytics TAG
.

Aktualności

NAS Analytics TAG
reklama
NAS Analytics TAG

sklep Ścigacz

    na górę